Defibrylator w radiowozie


Początkowo chcieli go kupić. Kiedy okazało się, że można go pozyskać od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, komisariat za pośrednictwem KMP w Gliwicach wystąpił do fundacji o przyznanie im takiego sprzętu. WOŚP przyjęła wniosek, a 17 listopada przekazała na ręce insp. Ferdynanda Skiby, komendanta gliwickiej policji, defibrylator oraz walizkę pierwszej pomocy. Wszystko kosztowało 8 tys. zł. 21 listopada, po załatwieniu wszystkich formalności, aparaturę na miejsce przeznaczenia przywiózł osobiście mł. insp. Stanisław Grabiński, szef knurowskiego komisariatu. Sprzęt przez cały czas będzie jeździł w radiowozie. Zwykle bowiem to właśnie policja jest tą służbą, która najczęściej jako pierwsza, jeszcze przed karetką pogotowia, dociera do najróżniejszego rodzaju wypadków, zwłaszcza komunikacyjnych. Funkcjonariusze często interweniują również przy kończących się krwawo awanturach domowych. – Dysponując takim sprzętem, będą mieli większą możliwość działania – mówi nadkomisarz Magdalena Zielińska, oficer prasowy gliwickiej policji. Oprócz przekazania sprzętu instruktorzy WOŚP przeszkolili również czterech policjantów w zakresie obsługi sprzętu. Jak wyjaśnia nadkomisarz Zielińska, mundurowi będą pracowali w takim systemie, żeby na każdej zmianie był jeden policjant potrafiący obsługiwać aparaturę.Przekazane defibrylatory to urządzenia, których można używać do udzielania pierwszej pomocy, ale nie tylko. Są bowiem wyposażone w moduł szkoleniowy, dzięki czemu kolejni funkcjonariusze będą mieli możliwość poznania zasad udzielania pierwszej pomocy z użyciem defibrylatora. – Mamy nadzieję, że już w niedługiej przyszłości właśnie takie defibrylatory staną się podstawowym wyposażeniem policyjnych radiowozów – mówią w knurowskiej siedzibie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W realizacji tego celu pomocna będzie tegoroczna akcja zbiórki jednego procenta podatku dochodowego od osób fizycznych. Przyświeca jej hasło „1 procent podatku – defibrylator”.(MS)

Komentarze

Dodaj komentarz