Opiekujący się zabytkiem w imieniu skarbu państwa powiat ubiega się o pieniądze z dość dziwacznie nazywających się, za to zasobnych w fundusze programów: Mechanizm Finansowy Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz Norweski Mechanizm Finansowy. Są to programy finansowane przez Norwegię, Lichtenstein i Islandię, czyli bogate kraje starego kontynentu niezrzeszone z Unią Europejską.Przedsięwzięcie ma być realizowane w latach 2007-2008. Przewidywany koszt nieznacznie przekroczy milion euro. Starostwo liczy na dotację w wysokości 85 procent. Resztę, czyli około 160 tys. euro powiat zobowiązał się zdobyć sam. Ma zamiar poszukać tych pieniędzy m.in. w budżecie państwa i w innych funduszach europejskich, a także zaprosić do inwestowania kapitał prywatny.Koncepcję zagospodarowania zamku wypracował zespół specjalnie powołany do tego celu przez starostę. Zakłada remont i adaptację budynku bramnego na potrzeby organizacji imprez zamkowych i obsługi ruchu turystycznego, a parteru budynku dla potrzeb edukacyjnych i wystawienniczych. Wyższe kondygnacje zostałyby przeznaczone na hotel i gastronomię. Z kolei kaplica zamkowa stałaby się miejscem koncertów kameralnych i specjalnych uroczystości religijnych. W zabytkowych obiektach po browarze miałoby docelowo powstać międzynarodowe centrum wymiany naukowej i artystycznej. Dziedziniec czekałaby adaptacja pod kątem organizacji spektakli i koncertów plenerowych. Tu mógłby powstać również amfiteatr. Koncepcja zakłada ponadto rewitalizację otoczenia zamku i parku nad Odrą.Adam Misa, rzecznik prasowy starostwa informuje, że prace zostałyby przeprowadzane etapami, pod nadzorem archeologów i architektów, którzy jednocześnie będą prowadzić badania.Tekst i zdjęcie (Tora)
Komentarze