Zapowiedź„mocnej figury” w grze o sukces naszego miasta napawała niektórych mieszkańców entuzjazmem. Dla innych, wliczając moją z natury krytyczną osobę, stanowiła inspirację do kolejnych sarkastycznych komentarzy, których przyznaję, często nie mogłem sobie odmówić. Z drugiej strony, jak się powstrzymać od odrobiny ironii, podczas kampanii wyborczej?
Liczne próby podniesienia walorów estetycznych naszego miasta przez kolejne banery, fontanny, deptaki, instalacje itp. z pewnością należały do priorytetów ustępującej Pani prezydent, co rozumiem i szanuję. Mieszkańcy, a więc i potencjalni wyborcy oceniają jednak nie tylko chęci, ale przede wszystkim efekty. Opinie na temat finalnych rezultatów przytoczonych przedsięwziąć były delikatnie ujmując podzielone. Mało oryginalne pomysły, niekoniecznie realizowane z udziałem lokalnych twórców nie zaowocowały też tytułem Europejskiej Stolicy Kultury, a tylko kolejnym nieuzasadnionym obciążaniem budżetu miejskiego.
I nagle bum, i nagle trach ruszała kampania maszyna z wolna, pomału do przodu, a z brzucha hejt bucha. Retoryka pani Anny bez zmian - to ja, ta jedyna, „Zosia samosia” wiem wszystko najlepiej. Konkurencję zapragnęła zbagatelizować, ciągnąc i sycząc „deptak, deptak, deptak!”. I nagle trach po pierwszej turze, druga pozycja i strata 3 punktów procentowych. Komitet Anny Hetman wrzuciła bieg drugi. Co tam drugi bieg, turbo doładowanie i nagle łup, pojawili się za jej plecami najwięksi POlitycy warszawskich salonów, rycerze w zbrojach zwalczające PIS owską gadzinę. W mieście gdzie od wielu lat PIS ma największy elektorat, królowa, żąda wyrzucenia z grodu plebs pisowski. Swoim wrednym hasłem z serduszkiem w tle: „Nie oddamy miasta w ręce PIS-u” zaczęła walkę na hejt, stawianie bezpodstawnych zarzutów o wykorzystywanie politycznie spółki skarbu państwa i ten paszkwil, który nikt nie wie, skąd się wziął (policja nadal szuka wydawcy) i kto podał ludowi tą trutkę ?
Paradoksalnie była już prezydent Anna Hetman marzyła o Europejskiej Stolicy Kultury, a zbudowała stolicę PIS-u bez polityków tej partii.
Piotr Szereda
Komentarze